Prokuratura w Nowym Sączu wystąpiła o tymczasowe aresztowanie sprawcy tragicznego wypadku w pobliskim Świdniku. W sobotę późnym wieczorem 21-letni kierowca śmiertelnie potrącił tam trzy osoby. Mężczyźnie postawiono zarzuty spowodowania śmiertelnego wypadku, w którym zginęły trzy osoby, ucieczki z miejsca zdarzenia i nieudzielenia pomocy ofiarom.
Rzecznik nowosądeckiej prokuratury Leszek Karp poinformował, że sprawca razem z ofiarami uczestniczył w spotkaniu towarzyskim we własnym domu. Następnie pojechał na stację benzynową. Gdy wracał, nie skręcił na łuku drogi na wzniesieniu i z dużym impetem wjechał na chodnik, uderzając w idące tamtędy małżeństwo z 10-letnim synem. Wszyscy zginęli na miejscu.
Mężczyzna przyznał się do winy, zeznał też, że w chwili wypadku był pod wpływem alkoholu. Za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę z miejsca zdarzenia grozi mu 12 lat więzienia.
W sprawie zatrzymano też dwie inne osoby: 17-letniego brata i matkę kierowcy. Pierwszej osobie przedstawiono zarzut utrudniania postępowania. Według prokuratury, podejrzany podczas przesłuchania zataił informacje dotyczące samochodu, którym kierował sprawca wypadku, w tym okoliczności powstania uszkodzeń na pojeździe. Podejrzany mężczyzna nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Zastosowano wobec niego dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
Zatrzymana kobieta została natomiast zwolniona bez przedstawienia jej zarzutów. Będzie przesłuchiwana w charakterze świadka - poinformowała prokuratura w Nowym Sączu.