Francuski minister spraw wewnętrznych Gerard Collomb poinformował, że od początku roku służby tego kraju udaremniły przygotowania do dwóch zamachów terrorystycznych.
W wywiadzie udzielonym radiu Europe 1 minister powiedział, że jeden zamach miał być przeprowadzony "na południu" kraju, a drugi "na zachodzie". Ataki miały być wymierzone w ekipę sportową i w wojskowych. Dopytywany, minister doprecyzował, że celem jednego z ataków mieli być młodzi ludzie z 'wielkiej drużyny sportowej". Plan przewidywał zaatakowanie ośrodków sportowych na południu Francji, gdzie grają wielkie kluby piłkarskie z Olymipque Marsylia i Tuluzą na czele.
- Projekty nie były całkowicie ukończone, ale wiele osób zamierzało je zrealizować - mówił Gerard Collomb. Poinformował, że policja ujęła osoby przygotowujące zamachy.
Minister podkreślił, że zagrożenie wciąż istnieje, ponieważ terroryzm nie został wypleniony. Jego zdaniem, walka z nim może potrwać jeszcze wiele lat. Gerard Collomb przypomniał, że we Francji wciąż obowiązuje najwyższy stopień alertu terrorystycznego. Władze wprowadziły go w związku z atakami dżihadystów, przeprowadzonymi w ostatnich trzech latach.
Według oficjalnych danych tamtejszego MSW w ubiegłym roku we Francji zostało udaremnionych 20 zamachów. Przeprowadzono niemal cztery i pół tysiąca rewizji. Znaleziono ponad sześćset sztuk broni.
Fala ataków terrorystycznych zalała Francję w 2015 roku. W styczniu dwóch francuskich dżihadystów związanych z Al-Kaidą zabiło 12 osób w paryskiej redakcji satyrycznego pisma "Charlie Hebdo". W listopadzie w zamachach przeprowadzonych w tym samym czasie w paryskiej sali koncertowej Bataclan, barach i stadionie piłkarskim Stade de France zginęło 130 osób.
W akcie terrorystycznym w Nicei, gdzie w lipcu 2016 roku ciężarówka wjechała w ludzi wracających z pokazu fajerwerków, śmierć poniosło w sumie 87 osób. W ubiegłym roku w zamachach we Francji, do których przyznali się dżihadyści, zginęły trzy osoby.
- Projekty nie były całkowicie ukończone, ale wiele osób zamierzało je zrealizować - mówił Gerard Collomb. Poinformował, że policja ujęła osoby przygotowujące zamachy.
Minister podkreślił, że zagrożenie wciąż istnieje, ponieważ terroryzm nie został wypleniony. Jego zdaniem, walka z nim może potrwać jeszcze wiele lat. Gerard Collomb przypomniał, że we Francji wciąż obowiązuje najwyższy stopień alertu terrorystycznego. Władze wprowadziły go w związku z atakami dżihadystów, przeprowadzonymi w ostatnich trzech latach.
Według oficjalnych danych tamtejszego MSW w ubiegłym roku we Francji zostało udaremnionych 20 zamachów. Przeprowadzono niemal cztery i pół tysiąca rewizji. Znaleziono ponad sześćset sztuk broni.
Fala ataków terrorystycznych zalała Francję w 2015 roku. W styczniu dwóch francuskich dżihadystów związanych z Al-Kaidą zabiło 12 osób w paryskiej redakcji satyrycznego pisma "Charlie Hebdo". W listopadzie w zamachach przeprowadzonych w tym samym czasie w paryskiej sali koncertowej Bataclan, barach i stadionie piłkarskim Stade de France zginęło 130 osób.
W akcie terrorystycznym w Nicei, gdzie w lipcu 2016 roku ciężarówka wjechała w ludzi wracających z pokazu fajerwerków, śmierć poniosło w sumie 87 osób. W ubiegłym roku w zamachach we Francji, do których przyznali się dżihadyści, zginęły trzy osoby.