Chiny chcą pogłębiać przyjacielskie relacje z Tajwanem - zapowiedział podczas rozpoczynającej się w sobotę w Pekinie dorocznej sesji chińskiego parlamentu jeden z najwyższych rangą urzędników. Tymczasem w piątek w chińskich mediach ukazał się artykuł, w którym ostrzegano, że zbliżenie Tajwanu ze Stanami Zjednoczonymi może doprowadzić nawet do wojny.
Waszyngton zamierza przyjąć tzw. Taiwan Travel Act, czyli ustawę, która ma umożliwić organizację wizyt oficjalnych przedstawicieli władz USA i Tajwanu. Ustawa została zatwierdzona przez Senat i czeka na podpis prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Dziennik "China Daily" ostrzega, że przyjęcie ustawy może doprowadzić do wojny.
Tymczasem w sobotę Yu Zhengsheng, osoba numer 4 w kierownictwie Komunistycznej Partii Chin, stwierdził, że Chiny będą dążyć do umacniania przyjaźni z Hongkongiem, Makau i Tajwanem. Dwa pierwsze regiony są częścią ChRL o statusie specjalnych regionów administracyjnych. Pekin uznaje Tajwan za część swego terytorium, choć wyspa praktycznie nie utrzymuje żadnych oficjalnych relacji z chińskim rządem centralnym.
Relacje na linii Pekin - Tajpej uległy ochłodzeniu od czasu wyboru na urząd prezydenta Tajwanu Tsai Ing-wen, reprezentującej środowiska opowiadające się za niezależnością wyspy.
Tymczasem w sobotę Yu Zhengsheng, osoba numer 4 w kierownictwie Komunistycznej Partii Chin, stwierdził, że Chiny będą dążyć do umacniania przyjaźni z Hongkongiem, Makau i Tajwanem. Dwa pierwsze regiony są częścią ChRL o statusie specjalnych regionów administracyjnych. Pekin uznaje Tajwan za część swego terytorium, choć wyspa praktycznie nie utrzymuje żadnych oficjalnych relacji z chińskim rządem centralnym.
Relacje na linii Pekin - Tajpej uległy ochłodzeniu od czasu wyboru na urząd prezydenta Tajwanu Tsai Ing-wen, reprezentującej środowiska opowiadające się za niezależnością wyspy.