Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

K2, mierzący 8611 metrów, jest drugim, co do wysokości szczytem na świecie i ostatnim niezdobytym zimą. Fot. pixabay.com / gorkhe1980 (CC0 domena publiczna)
K2, mierzący 8611 metrów, jest drugim, co do wysokości szczytem na świecie i ostatnim niezdobytym zimą. Fot. pixabay.com / gorkhe1980 (CC0 domena publiczna)
To była bardzo trudna decyzja - tak postanowienie o zakończeniu zimowej wyprawy na K2 komentuje jej uczestnik Piotr Tomala.
- Mnóstwo pracy włożyliśmy w tę górę - mówi lubelski himalaista. - Dwa miesiące tam spędzone, kilka miesięcy przygotowań... Góra zostaje, stoi i czeka na nas. Może jeszcze kiedyś nadarzy się szansa, by ją zdobyć. Zebraliśmy wiele cennych doświadczeń. Nie wydaje się, żeby zostały popełnione jakieś istotne błędy. Myślę, że kluczową rzeczą okazał się wybór drogi. Wszystkim nam wydawał się on właściwy. Sytuacja w ścianie zweryfikowała to, że tak to wyglądało, a nie inaczej.

Decyzję o przerwaniu wyprawy ogłosił w poniedziałek jej kierownik Krzysztof Wielicki. W opublikowanym komunikacie na facebookowym profilu Polski Himalaizm Zimowy 2016-2020 im. Artura Hajzera Wielicki wskazał sześć czynników, które wpłynęły na zakończenie wyprawy. Jedną z ich był wynik rekonesansu Adama Bieleckiego i Janusza Gołębia. Okazało się, że na drodze do C1 wszystkie liny są zasypane, a namiot w bazie wysuniętej został uszkodzony. Kolejny powód to prognoza pogody, która potwierdza tylko jedno krótkie okno pogodowe około 11 marca.

Narodowa wyprawa działała na zboczach K2 od początku stycznia. K2, mierzący 8611 metrów, jest drugim co do wysokości szczytem na świecie i ostatnim niezdobytym zimą. Polacy wejściem na jego wierzchołek chcieli zakończyć historię zimowej eksploracji Himalajów i Karakorum.
- Mnóstwo pracy włożyliśmy w tę górę - mówi lubelski himalaista Piotr Tomala.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty