W niedzielę w Rosji trwają wybory prezydenckie. Według części lokalnych i zagranicznych obserwatorów, wynik głosowania został zniekształcony już na etapie kampanii wyborczej. O najwyższy urząd w państwie ubiega się ośmioro kandydatów, w tym obecny prezydent Władimir Putin.
Obserwatorzy monitorujący przebieg wyborów zgłaszają zastrzeżenia co do uczciwości procesu głosowania. Tymczasem zagraniczni obserwatorzy reprezentujący OBWE twierdzą, że wybory zostały sfałszowane już na etapie kampanii, która w ich ocenie była nieuczciwa. Takie stanowisko potwierdza polski poseł Kukiz'15 Piotr Apel, obserwujący głosowanie w okolicach Moskwy. - To że wybory będą przeprowadzane nieuczciwie było widać podczas kampanii. Chodzi o to, jak była ona prowadzona, jaki był dostęp poszczególnych kandydatów do mediów - ocenia parlamentarzysta.
Wybory w Rosji zakończą się o godzinie 19 według czasu obowiązującego w Polsce. Kilka minut później poznamy pierwsze, sondażowe wyniki.