Jeden z dwóch uciekinierów z aresztu na Mazowszu złapany. Taką informację przekazała rzeczniczka prasowa Służby Więziennej Elżbieta Krakowska.
W sobotę dwóch więźniów uciekło z półotwartego aresztu w Stawiszynie.
Jak mówi rzeczniczka, w ciągu najbliższych dni, będzie wiadomo, w jaki sposób uciekinier zostanie ukarany. Będzie to decyzja komisji penitencjarnej o przeniesieniu do zakładu zamkniętego, a być może również o przeniesieniu do kategorii „niebezpiecznych”.
Decyzja w sprawie uciekiniera może zapaść w poniedziałek bądź wtorek.
Elżbieta Krakowska powiedziała, że nie są to więźniowie niebezpieczni, odbywali kary więzienia za przestępstwa przeciwko mieniu, byli skazani na krótki pobyt w więzieniu. Dodała, że więźniowie dotychczas nie sprawiali problemów i pracowali przy remontach na terenie oddziału.
Służba więzienna powiadomiła Policję o ucieczce. Kontrolę w tej sprawie zlecił wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Czynności wyjaśniające prowadzą specjaliści z Centralnego Zarządu Służby Więziennej.
W Stawiszynie znajduje się oddział Aresztu Śledczego w Grójcu. Ucieczka z więzienia zagrożona jest karą pozbawienia wolności do dwóch lat.
Jak mówi rzeczniczka, w ciągu najbliższych dni, będzie wiadomo, w jaki sposób uciekinier zostanie ukarany. Będzie to decyzja komisji penitencjarnej o przeniesieniu do zakładu zamkniętego, a być może również o przeniesieniu do kategorii „niebezpiecznych”.
Decyzja w sprawie uciekiniera może zapaść w poniedziałek bądź wtorek.
Elżbieta Krakowska powiedziała, że nie są to więźniowie niebezpieczni, odbywali kary więzienia za przestępstwa przeciwko mieniu, byli skazani na krótki pobyt w więzieniu. Dodała, że więźniowie dotychczas nie sprawiali problemów i pracowali przy remontach na terenie oddziału.
Służba więzienna powiadomiła Policję o ucieczce. Kontrolę w tej sprawie zlecił wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Czynności wyjaśniające prowadzą specjaliści z Centralnego Zarządu Służby Więziennej.
W Stawiszynie znajduje się oddział Aresztu Śledczego w Grójcu. Ucieczka z więzienia zagrożona jest karą pozbawienia wolności do dwóch lat.