Holenderski narkotykowy boss ze Słupska odbędzie resztę kary w rodzinnym kraju. Sąd Okręgowy w Słupsku zgodził się przekazać Wilhelmusa van D. do tamtejszego więzienia.
Polski sąd skazał go na sześć lat więzienia za produkcję marihuany wartej trzy miliony złotych oraz na trzy lata i osiem miesięcy za próbę zlecenia zza krat zabójstwa oficera CBŚ oraz prokuratora prowadzącego śledztwo.
- Skazany ma prawo złożyć wniosek o odbywanie kary w swoim rodzinnym kraju - wyjaśnia pełnomocnik skazanego mecenas Marcin Malinowski. - Są takie uprawnienia, które przysługują skazanym, że można domagać się, żeby wyrok został przekazany do wykonania na terenie innego kraju. Chociażby kraju związanego z pochodzeniem skazanego. W tym przypadku skazany wyraził wolę, żeby wyrok został przekazany do Holandii. Sąd uwzględnił ten wniosek. Czekamy na przetłumaczenie postanowienia sądu. Sprawa zostanie przekazana za jakiś czas i trafi tam do odbycia kary.
W sumie w polskich więzieniach Wilhelmus van D. miał odsiedzieć łączny wyrok ośmiu lat i dziewięciu miesięcy pozbawienia wolności. W Holandii będzie mógł ubiegać się o przedterminowe zwolnienie, bo z całego wyroku zostały mu od odbycia mniej niż dwa lata.
- Skazany ma prawo złożyć wniosek o odbywanie kary w swoim rodzinnym kraju - wyjaśnia pełnomocnik skazanego mecenas Marcin Malinowski. - Są takie uprawnienia, które przysługują skazanym, że można domagać się, żeby wyrok został przekazany do wykonania na terenie innego kraju. Chociażby kraju związanego z pochodzeniem skazanego. W tym przypadku skazany wyraził wolę, żeby wyrok został przekazany do Holandii. Sąd uwzględnił ten wniosek. Czekamy na przetłumaczenie postanowienia sądu. Sprawa zostanie przekazana za jakiś czas i trafi tam do odbycia kary.
W sumie w polskich więzieniach Wilhelmus van D. miał odsiedzieć łączny wyrok ośmiu lat i dziewięciu miesięcy pozbawienia wolności. W Holandii będzie mógł ubiegać się o przedterminowe zwolnienie, bo z całego wyroku zostały mu od odbycia mniej niż dwa lata.