Ulicami Warszawy przechodzi 11. Katyński Marsz Cieni. Jego uczestnicy chcą upamiętnić Polaków zamordowanych przez Sowietów wiosną 1940 roku w Katyniu. Rekonstruktorzy ubrani w stroje z czasów II wojny światowej w milczeniu oddają hołd zamordowanym wojskowym, duchownym, prawnikom, nauczycielom, urzędnikom i literatom.
- Mamy płaszcze i mundury żołnierzy polskich, wrześniowe, wzór 36 - mówił jeden z uczestników.
- Rekonstruujemy Policję Państwową II RP, której duża część funkcjonariuszy została pomordowana w zbrodni katyńskiej, jestem ubrany w mundur, który jest dokładną kopią munduru mojego dziadka - wyjaśniał kolejny rekonstruktor.
- Mamy takie ubrania, jakie nosiły żony polskich oficerów przed rokiem 1939: długie spódnice, do połowy łydki, marynarki, koszule, kapelusze lub toczki, rękawiczki i torebki, wszystko dopasowane kolorystycznie..., oczywiście wszystko z naturalnych materiałów - detale zdradziła uczestniczka marszu.
- Idziemy przez szczęśliwe miasto, które tętni życiem, ale z przekazem bólu, pytań, niedopowiedzenia. Zawsze chcieliśmy w tym marszu dawać do myślenia - dodał kolejny rekonstruktor.
Marsz zorganizowali: Grupa Historyczna „Zgrupowanie Radosława” oraz Instytut Pamięci Narodowej.
- Rekonstruujemy Policję Państwową II RP, której duża część funkcjonariuszy została pomordowana w zbrodni katyńskiej, jestem ubrany w mundur, który jest dokładną kopią munduru mojego dziadka - wyjaśniał kolejny rekonstruktor.
- Mamy takie ubrania, jakie nosiły żony polskich oficerów przed rokiem 1939: długie spódnice, do połowy łydki, marynarki, koszule, kapelusze lub toczki, rękawiczki i torebki, wszystko dopasowane kolorystycznie..., oczywiście wszystko z naturalnych materiałów - detale zdradziła uczestniczka marszu.
- Idziemy przez szczęśliwe miasto, które tętni życiem, ale z przekazem bólu, pytań, niedopowiedzenia. Zawsze chcieliśmy w tym marszu dawać do myślenia - dodał kolejny rekonstruktor.
Marsz zorganizowali: Grupa Historyczna „Zgrupowanie Radosława” oraz Instytut Pamięci Narodowej.