Sąd w Kutnie aresztował na trzy miesiące rodziców 6-miesięcznego chłopca spod Żychlina. Dziecko w piątek z poważnymi obrażeniami trafiło do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, gdzie przeszło skomplikowaną operację.
W niedzielę para usłyszała prokuratorskie zarzuty, ojciec - usiłowania zabójstwa, znęcania się ze szczególnym okrucieństwem i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
- Matka będzie odpowiadać za narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - informuje rzecznik Prokuratury w Łodzi, Krzysztof Kopania. - Ojciec nie przyznał się do zarzutu, wyjaśniając, że nie bił dziecka i nie wie w jaki sposób doszło do powstania obrażeń.
Krzysztof Kopania dodał, że wszystko wskazuje na to, iż matka nie reagowała na przemoc i zrobiła nic, żeby zapobiec zagrożeniu.
Według prokuratury, stwierdzone obrażenia twarzy, szyi i tułowia, w tym trzy złamane żebra, pozwalają przypuszczać, że dziecko było bite od miesiąca. Dziecko jest utrzymywane w stanie śpiączki farmakologicznej. Jego stan lekarze nadal określają jako ciężki.
- Matka będzie odpowiadać za narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - informuje rzecznik Prokuratury w Łodzi, Krzysztof Kopania. - Ojciec nie przyznał się do zarzutu, wyjaśniając, że nie bił dziecka i nie wie w jaki sposób doszło do powstania obrażeń.
Krzysztof Kopania dodał, że wszystko wskazuje na to, iż matka nie reagowała na przemoc i zrobiła nic, żeby zapobiec zagrożeniu.
Według prokuratury, stwierdzone obrażenia twarzy, szyi i tułowia, w tym trzy złamane żebra, pozwalają przypuszczać, że dziecko było bite od miesiąca. Dziecko jest utrzymywane w stanie śpiączki farmakologicznej. Jego stan lekarze nadal określają jako ciężki.