Domagano się między innymi ponownego przeliczenia głosów z ostatnich wyborów parlamentarnych. W niedzielę koalicja Fideszu i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej zdobyła w nich większość konstytucyjną. Kolejne postulaty to praworządność, nowa ordynacja wyborcza, wolna prasa i niezależne media publiczne.

Na proteście obecni byli między innymi przedstawiciele największej partii opozycyjnej - prawicowego Jobbiku, Węgierskiej Partii Socjalistycznej, lewicowa Koalicja Demokratyczna oraz partia Momentum.

Jeden z głównych organizatorów demonstracji Gergely Homonnay w wywiadzie dla telewizji Hir TV powiedział, że pragną uruchomić "ruch obywatelskiego nieposłuszeństwa".

- Rozpoczynamy serię demonstracji, która będzie trwała, aż rząd nie ulegnie naszym postulatom. Uruchomiliśmy też ruch obywatelskiego nieposłuszeństwa. Będziemy demonstrowali w każdy weekend, zorganizujemy też demonstracje w innych miastach węgierskich i zagranicznych od la Valletty po Brukselę - mówił współorganizator demonstracji.

W zeszłą niedzielę na Węgrzech przeprowadzono wybory parlamentarne, w których rządząca koalicja Fideszu i Chrześcijańsko Demokratycznej Partii ludowej otrzymała 134 mandaty w 199-osobowym parlamencie, zdobywając tym większość konstytucyjną. Partie opozycyjne twierdzą, że podczas wyborów było wiele oszustw i zasygnalizowały, że zwrócą się do Narodowego Biura Wyborczego z wnioskiem o przeliczenie głosów. OBWE w opublikowanym wstępnym raporcie nie stwierdziło oszustw wyborczych.