Zakończył się drugi dzień egzaminów gimnazjalnych. Prawie 350 tysięcy uczniów pisało w czwartek sprawdzian z części matematyczno-przyrodniczej.
- Mogło być gorzej, ale nie jest źle - mówił po wyjściu z sali jeden uczniów z Gimnazjum nr 2 w Warszawie i dodał, że na matematyce trzeba było obliczyć objętość graniastosłupów, medianę i zbiór funkcji.
- W drugim zadaniu w części przyrodniczej było zdjęcie lemura katta i trzeba było zaznaczyć, co umożliwia zaklasyfikowanie go do ssaków - to, że ma palce, cztery kończyny, ogon, czy ucho zewnętrzne. Na tym pytaniu wiele osób poległo - mówiła inna gimnazjalistka.
- Chemia była trudna, bo było dużo wzorów, a fizyka - łatwa. Było na przykład zadanie z wózkiem widłowym i trzeba było obliczyć w ile sekund wyniesie ten wózek na daną odległość - relacjonował kolejny gimnazjalista.
W piątek o 9 rozpocznie się ostatni dzień egzaminu - przed uczniami sprawdzian wiedzy z języka obcego nowożytnego.