SLD idzie do wyborów samorządowych pod szyldem Lewica Razem. Poinformował o tym przewodniczący Sojuszu Włodzimierz Czarzasty. Podczas konwencji samorządowej w Warszawie zaprezentowano program "Silny samorząd, demokratyczna Polska".
Dotyczy takich dziedzin jak wsparcie dla rodzin, zdrowie, polityka senioralna, ochrona powietrza, powrót do budownictwa komunalnego, polityka historyczna czy współpraca z organizacjami pozarządowymi.
Włodzimierz Czarzasty powiedział, że "będą miłe rozmowy z innymi partiami demokratycznymi", ale partia pójdzie do wyborów pod szyldem SLD-Lewica Razem, z partnerami takimi jak OPZZ, Unia Pracy i PPS. Kierownictwo SLD pozostawia powiatowym i miejskim władzom partii decyzję, co do kandydatów na prezydentów miast.
- Trzeba szanować i partię w regionach, i mieszkańców. to jest ich decyzja - powiedział Czarzasty.
Rzeczniczka SLD Anna Maria Żukowska podkreśliła, że szczegóły programu będą dopracowywane na poziomie lokalnym. W dziedzinie polityki rodzinnej SLD proponuje na przykład dostępne i bezpłatne żłobki i przedszkola oraz drugie śniadania w klasach 1-3 w szkołach podstawowych i bon edukacyjny w wysokości 500 zł dla każdego pierwszoklasisty. W dziedzinie zdrowia lewicowi samorządowcy mają zadbać między innymi o opiekę stomatologiczną w szkołach oraz o finansowanie z budżetu gmin i województw programu in vitro.
Sekretarz generalny SLD Marcin Kulasek zapowiedział zmiany w polityce historycznej pod hasłem "Przestrzeń, która nie dzieli, historii, która nie kłamie". Powiedział, że przedstawiciele SLD w samorządach będą dążyć do tego żeby gmina decydowała jak dana ulic a czy plac ma się nazywać. Deklarował, że będą oni pracowali nad tym, "by nazwy ulic były odpowiednie, takie jak były wcześniej i by przywracana była lewicowa tożsamość i pamięć historyczna".
Do końca maja SLD Lewica Razem przedstawi swojego kandydata na prezydenta Warszawy.
Włodzimierz Czarzasty powiedział, że "będą miłe rozmowy z innymi partiami demokratycznymi", ale partia pójdzie do wyborów pod szyldem SLD-Lewica Razem, z partnerami takimi jak OPZZ, Unia Pracy i PPS. Kierownictwo SLD pozostawia powiatowym i miejskim władzom partii decyzję, co do kandydatów na prezydentów miast.
- Trzeba szanować i partię w regionach, i mieszkańców. to jest ich decyzja - powiedział Czarzasty.
Rzeczniczka SLD Anna Maria Żukowska podkreśliła, że szczegóły programu będą dopracowywane na poziomie lokalnym. W dziedzinie polityki rodzinnej SLD proponuje na przykład dostępne i bezpłatne żłobki i przedszkola oraz drugie śniadania w klasach 1-3 w szkołach podstawowych i bon edukacyjny w wysokości 500 zł dla każdego pierwszoklasisty. W dziedzinie zdrowia lewicowi samorządowcy mają zadbać między innymi o opiekę stomatologiczną w szkołach oraz o finansowanie z budżetu gmin i województw programu in vitro.
Sekretarz generalny SLD Marcin Kulasek zapowiedział zmiany w polityce historycznej pod hasłem "Przestrzeń, która nie dzieli, historii, która nie kłamie". Powiedział, że przedstawiciele SLD w samorządach będą dążyć do tego żeby gmina decydowała jak dana ulic a czy plac ma się nazywać. Deklarował, że będą oni pracowali nad tym, "by nazwy ulic były odpowiednie, takie jak były wcześniej i by przywracana była lewicowa tożsamość i pamięć historyczna".
Do końca maja SLD Lewica Razem przedstawi swojego kandydata na prezydenta Warszawy.