Chodzi o tzw. ”dotacje rynkowe” dla filmów, które mają szansę zdobyć popularność wśród krajowej publiczności. Do tej pory wśród wnioskujących o państwowe wsparcie, przeważali mężczyźni.

- Jeśli komercyjni producenci nie pomogą nam w promocji reżyserek i scenarzystek, to od 2020 roku wstrzymamy dotacje rynkowe dla ubiegających się o nie mężczyzn. Wtedy, będziemy je przyznawać wyłączenie kobietom - powiedziała szwedzkiemu radiu Anna Serner - szefowa Szwedzkiego Instytutu Filmowego.

Jej zdaniem obrazy, które będą produkowane lub reżyserowane przez kobiety spowodują, że na ekranie pojawi się również większa liczba aktorek.

Choć szwedzka konstytucja zabrania dyskryminacji, to zakaz nie stanowi przeszkody wtedy, gdy środki pomocy państwa są częścią działań na rzecz równości kobiet i mężczyzn lub równych praw i możliwości niezależnie od przynależności etnicznej.

W ubiegłym roku Szwedzki Instytut Filmowy przyznał 28,5 miliona koron czyli ok. 270 tysięcy euro dotacji rynkowych.