Kilkunastoletnia dziewczyna zginęła w wyniku ostrzału separatystów na wschodzie Ukrainy. Poinformowały o tym ukraińskie władze w Donbasie. To nie pierwszy tego typu przypadek w ostatnim czasie.
O śmierci 15-latki powiadomił szef wojskowo-cywilnej administracji obwodu donieckiego Pawło Żebriwskij. Wedle jego słów, do tragedii doszło we wsi Zalizne w pobliżu Torecka. Dziewczyna przebywała na posesji swoich dziadków, kiedy w pobliżu wybuchł pocisk artyleryjski dużego kalibru wystrzelony z terytoriów zajętych przez prorosyjskich separatystów.
Niespełna dwa tygodnie temu, również w wyniku ostrzału artyleryjskiego dokonanego przez separatystów, doszło do śmierci cywilów w Donbasie. Wówczas pociski separatystów spadły na wieś Troickie i zabiły 13-letniego chłopca i oboje jego rodziców.
Od początku trwania konfliktu, czyli od 2014 roku, w Donbasie zginęło ponad 2500 osób cywilnych, z czego niemal 250 to dzieci.
Niespełna dwa tygodnie temu, również w wyniku ostrzału artyleryjskiego dokonanego przez separatystów, doszło do śmierci cywilów w Donbasie. Wówczas pociski separatystów spadły na wieś Troickie i zabiły 13-letniego chłopca i oboje jego rodziców.
Od początku trwania konfliktu, czyli od 2014 roku, w Donbasie zginęło ponad 2500 osób cywilnych, z czego niemal 250 to dzieci.