Błąd człowieka lub awaria samolotu - to dwie hipotezy brane pod uwagę przez śledczych, którzy wyjaśniają okoliczności wypadku pod Łowiczem. W czwartek przed godziną 10 na polu między Nieborowem a Bobrownikami, wykorzystywanym jako lądowisko, rozbiła się awionetka.
W wyniku zdarzenia zginęło dwóch mężczyzn w wieku 43. i 48. lat. Jeden z nich to właściciel prywatnej szkoły lotniczej. - Przebieg zdarzenia zarejestrowały kamery monitoringu. Lot był widziany również przez obecnych na miejscu zdarzenia świadków, prawdopodobnie rejestrowała go także telefonem komórkowym żona 48-latka. Lot ten, jak wynika z dokonanych ustaleń, miał być prezentem urodzinowym dla męża - mówi rzecznik łódzkiej Prokuratury Okręgowej Krzysztof Kopania.
Na miejscu wypadku pracują: prokurator i policjanci, a także przedstawiciele Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
Na miejscu wypadku pracują: prokurator i policjanci, a także przedstawiciele Komisji Badania Wypadków Lotniczych.