Nie żyje jeden z kluczowych świadków w sprawie Tomasza Komendy. W sobotę w szpitalu zmarła Dorota P.
Kobieta w 1999 roku miała złożyć zeznania obciążające mężczyznę i rozpoznać go na portrecie pamięciowym. Według niej Tomasz Komenda miał być jednym z morderców 15-letniej Małgosi Kwiatkowskiej.
Te zeznania podważyli jednak niedawno wrocławscy śledczy, którzy wrócili do sprawy po latach. Zbigniew Ćwiąkalski, adwokat Tomasza Komendy tłumaczy, że zeznania Doroty P. zostały zabezpieczone i jej śmierć nie wpłynie na tok postępowania.
- Dorota P. już składała zeznania jako świadek i one oczywiście mogą być wykorzystane później w ewentualnym procesie przeciwko osobom, które prowadziły śledztwo. Jeżeli tam doszło tam do nadużyć, one mogą być odczytane i mają pełną wartość dowodową - powiedział Ćwiąkalski.
Komenda będzie ubiegał się o najwyższe odszkodowanie w historii Polski. Mężczyzna, jak stwierdził Sąd Najwyższy na podstawie nowych dowodów, niesłusznie spędził w więzieniu 18 lat.
Te zeznania podważyli jednak niedawno wrocławscy śledczy, którzy wrócili do sprawy po latach. Zbigniew Ćwiąkalski, adwokat Tomasza Komendy tłumaczy, że zeznania Doroty P. zostały zabezpieczone i jej śmierć nie wpłynie na tok postępowania.
- Dorota P. już składała zeznania jako świadek i one oczywiście mogą być wykorzystane później w ewentualnym procesie przeciwko osobom, które prowadziły śledztwo. Jeżeli tam doszło tam do nadużyć, one mogą być odczytane i mają pełną wartość dowodową - powiedział Ćwiąkalski.
Komenda będzie ubiegał się o najwyższe odszkodowanie w historii Polski. Mężczyzna, jak stwierdził Sąd Najwyższy na podstawie nowych dowodów, niesłusznie spędził w więzieniu 18 lat.