W Stanach Zjednoczonych odbyły się protesty przeciwko polityce rządu Donalda Trumpa separowania dzieci nielegalnych imigrantów od ich rodziców. Przeciwko tej kontrowersyjnej praktyce wypowiedziała się w niedzielę pierwsza dama USA Melania Trump.
W niedzielę pod niektórymi aresztami, gdzie przetrzymywani są nielegalni imigranci odbyły się protesty.
- Wyrywanie dzieci z ramion ojców i matek jest niedopuszczalne. To musi się skończyć - apelowała członkini Kongresu z partii demokratycznej Carolyn Maloney. Oświadczenie w sprawie odseparowywania dzieci nielegalnych imigrantów od ich rodziców wydało biuro pierwszej damy USA.
„Pani Trump uważa, że ważne jest przestrzeganie prawa, ale w zarządzaniu krajem należy także kierować się sercem” - czytamy w oświadczeniu.
Melania Trump zaapelowała do obu stron sporu imigracyjnego o kompromis. Krytycy odseparowywania dzieci nielegalnych imigrantów twierdzą jednak, że prawo nie nakazuje stosowania takiej praktyki i że decyzja w tej sprawie należy do prezydenta Trumpa.