Skrytykował też Demokratów za to, że nie wzięli udziału w negocjacjach dotyczących prawa imigracyjnego.

- Nasz kraj nie będzie ośrodkiem przetrzymywania uchodźców - zaznaczył amerykański prezydent podczas spotkania w Białym Domu.

Donald Trump odniósł się do głosów krytycznych pod adresem zasady „zero tolerancji” wobec nielegalnych imigrantów, przyjętej przez władze w Waszyngtonie.

- Państwo bez granic przestaje być państwem. Potrzebujemy granic, potrzebujemy bezpieczeństwa, potrzebujemy zatroszczyć się o naszych obywateli - mówił Donald Trump.

Amerykański prezydent oświadczył, że Stany Zjednoczone powinny uniknąć błędu, jaki popełniła Europa, przyjmując miliony migrantów, którzy powodują znaczące i gwałtowne zmiany kulturowe.

Donald Trump bronił też stosowanej przez jego rząd zasady „zero tolerancji”, której skutkiem jest między innymi separacja dwóch tysięcy dzieci od rodziców, nielegalnie przekraczających granicę.

- Najgroźniejsi kryminaliści wykorzystują dzieci, by dostać się do naszego kraju - stwierdził prezydent.

Donald Trump wezwał też Demokratów, by zaczęli zauważać ofiary przestępstw dokonanych przez nielegalnych imigrantów.