Nie żyje trzylatek, który w poniedziałek zatrzasnął się w pralce - podało Radio Gdańsk. Przez całą noc w szpitalu w Słupsku trwała walka o życie chłopca.
Niestety, jak potwierdził wiceprezes placówki doktor Roman Abramowicz, dziecko zmarło nad ranem. Według dotychczasowych ustaleń, trzylatek wszedł do pralki podczas zabawy w chowanego ze swoją pięcioletnią siostrą. Rodzice dzieci w tym czasie byli w domu. Sprawę bada już Prokuratura Rejonowa w Słupsku.