Pozycja rad rodziców w szkołach jest wciąż słaba - ustaliła Najwyższa Izba Kontroli. Gromadzone przez rady pieniądze nie zawsze są przeznaczane na działalność dydaktyczną i wychowawczą szkoły. Z raportu wynika także, że w połowie placówek nie stworzono warunków do działalności organizacji, których celem jest wychowanie - na przykład organizacji harcerskich - mówi prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski.
Kontrola wykazała, że z takich form działalności zrezygnowano lub prowadzono je w ograniczonym zakresie. Prezes NIK mówi, że zdarzały się przypadki ograniczania uprawnień rad rodziców na przykład przy ustalaniu dodatkowych dni wolnych od zajęć wychowawczo-dydaktycznych.
Z raportu wynik także, że rodzice nie zawsze dbają o właściwe przeznaczenie zebranych przez siebie pieniędzy. W skontrolowanych szkołach rada rodziców gromadziła fundusze ze składek rodziców oraz darowizn. Najczęściej wysokość składki wynosiła 50 złotych rocznie.
Ankieterzy zauważyli, że w połowie skontrolowanych szkół środki z funduszu rady rodziców zamiast na działalność dydaktyczno-wychowawczą przeznaczono również na remont pomieszczeń szkoły i zakup wyposażenia.
- W ten sposób rady rodziców wyręczały organ prowadzący szkoły - gminę lub starostwo - do którego zadań należy wykonywanie remontów szkolnych i wyposażanie jej w pomoce dydaktyczne - mówi Krzysztof Kwiatkowski.
Zgodnie z przepisami ustawy o systemie oświaty środki finansowe z rady rodziców mogły być przeznaczone tylko na finansowanie działalności statutowej szkoły. A to oznacza, że mogą być nich dofinansowane imprezy dla uczniów, zakup nagród, organizację konkursów, olimpiad, zawodów lub wyjazdów.
Kontrolerzy NIK wskazują na to, że rodzice powszechnie akceptują działania wychowawcze i profilaktyczne szkoły. Ponad połowa pytanych rodziców uważa, że szkoła do której chodzi ich dziecko dobrze realizuje działania wychowawcze.
Kontrolę przeprowadzono w latach szkolnych 2014/2015 i 2016/2017 w 20 szkołach na terenie pięciu województw.
Z raportu wynik także, że rodzice nie zawsze dbają o właściwe przeznaczenie zebranych przez siebie pieniędzy. W skontrolowanych szkołach rada rodziców gromadziła fundusze ze składek rodziców oraz darowizn. Najczęściej wysokość składki wynosiła 50 złotych rocznie.
Ankieterzy zauważyli, że w połowie skontrolowanych szkół środki z funduszu rady rodziców zamiast na działalność dydaktyczno-wychowawczą przeznaczono również na remont pomieszczeń szkoły i zakup wyposażenia.
- W ten sposób rady rodziców wyręczały organ prowadzący szkoły - gminę lub starostwo - do którego zadań należy wykonywanie remontów szkolnych i wyposażanie jej w pomoce dydaktyczne - mówi Krzysztof Kwiatkowski.
Zgodnie z przepisami ustawy o systemie oświaty środki finansowe z rady rodziców mogły być przeznaczone tylko na finansowanie działalności statutowej szkoły. A to oznacza, że mogą być nich dofinansowane imprezy dla uczniów, zakup nagród, organizację konkursów, olimpiad, zawodów lub wyjazdów.
Kontrolerzy NIK wskazują na to, że rodzice powszechnie akceptują działania wychowawcze i profilaktyczne szkoły. Ponad połowa pytanych rodziców uważa, że szkoła do której chodzi ich dziecko dobrze realizuje działania wychowawcze.
Kontrolę przeprowadzono w latach szkolnych 2014/2015 i 2016/2017 w 20 szkołach na terenie pięciu województw.