Dwie osoby cywilne zginęły, a czterech do ośmiu francuskich żołnierzy zostało rannych w ataku terrorystycznym w Mali. Informację podały lokalne malijskie oraz francuskie źródła wojskowe.
Do ataku terrorystycznego doszło w rejonie Gao w środkowo-północnej części Mali w chwili, gdy patrol francuskich żołnierzy miał wyruszyć w teren. Pojazd opancerzony, którym poruszali się Francuzi, stał się celem terrorysty samobójcy, który wjechał w niego samochodem z ładunkami wybuchowymi. Ofiary śmiertelne to dzieci, które znajdowały się w pobliżu żołnierzy, biorących udział w operacji sił międzynarodowych, prowadzonej w celu likwidacji ugrupowań terrorystycznych, powiązanych z Al-Kaidą i tzw. Państwem Islamskim.
Celem dżihadystów jest kontrola tej części Afryki. Gdyby nie interwencja Francuzów, już dawno terroryści podbiliby Mali. Do ataku doszło na kilka godzin przed inauguracją szczytu Unii Afrykańskiej w Nawakszut - stolicy Mauretanii, która graniczy z Mali.
W poniedziełek prezydent Francji Emmanuel Macron przy okazji szczytu ma się spotkać z przywódcami krajów tak zwanej G5 - grupy pięciu państw regionu: Mauretanii, Mali, Burkiny Faso, Nigru i Czadu. Główny temat rozmów to walka z działającymi tam organizacjami terrorystów islamskich.
Celem dżihadystów jest kontrola tej części Afryki. Gdyby nie interwencja Francuzów, już dawno terroryści podbiliby Mali. Do ataku doszło na kilka godzin przed inauguracją szczytu Unii Afrykańskiej w Nawakszut - stolicy Mauretanii, która graniczy z Mali.
W poniedziełek prezydent Francji Emmanuel Macron przy okazji szczytu ma się spotkać z przywódcami krajów tak zwanej G5 - grupy pięciu państw regionu: Mauretanii, Mali, Burkiny Faso, Nigru i Czadu. Główny temat rozmów to walka z działającymi tam organizacjami terrorystów islamskich.