Podczas uroczystości w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie prezydent wspominał liczne sukcesy zmarłej siedmiokrotnej medalistki olimpijskiej i jednego z najbardziej utytułowanej polskich sportowców.

- Z całą pewnością była pani, jest i będzie przykładem dla wielu młodych ludzi. Mogę z całą pewnością, śmiało powiedzieć: w stulecie odzyskania niepodległości żegnamy sportowca stulecia - powiedział prezydent.

Prezydent podkreślił, że dla jego pokolenia Irena Szewińska była "polskim sportem od zawsze". - To było jedno z tych sportowych nazwisk, które słyszeliśmy najczęściej, jak zakodowane, jak hasło wywołujące skojarzenie o polskim sporcie - mówił prezydent, wyliczając sukcesy Ireny Szewińskiej.

Podczas mszy żałobnej biskup Marian Florczyk podkreślił, że Irena Szewińska dumnie reprezentowała Polskę, także po zakończeniu kariery.

- Dla niej hymn narodowy był wyzwaniem do sukcesu, do niesienia dobrego imienia Polski na cały świat. Kiedyś sama z dumą stała na podium, zapewne czuła przy sobie życzliwość i podziw Polski i całego świata. Swoimi osiągnięciami budowała ducha radości i nadziei w polskich duszach. Opuściła bieżnię pełna blasku lśniących medali, ale nadal, z wielką godnością reprezentowała nasz kraj - zaznaczył bp Marian Florczyk.

Irena Szewińska zostanie pochowana w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Zmarła 29 czerwca. Miała 72 lata. Specjalnością Szewińskiej były biegi sprinterskie i skoki w dal. Zdobyła 7 medali olimpijskich, trzynastokrotnie była medalistką mistrzostw Europy. Ośmiokrotnie poprawiała rekordy świata - indywidualnie i dwukrotnie w sztafecie.