Turcja robi kolejny krok na drodze do przejścia na system prezydencki. W sobotę w parlamencie w Ankarze zostaną zaprzysiężeni nowi deputowani. Transformacja zakończy się w poniedziałek, kiedy przysięgę złoży prezydent Recep Tayyip Erdogan.
W nowym tureckim parlamencie znajdzie się 295 deputowanych rządzącej krajem partii AKP. Wyniki głosowania wskazują jednak, że ugrupowaniu zabrakło sześciu miejsc, by mieć większość w parlamencie, stąd najprawdopodobniej AKP wejdzie w koalicję z nacjonalistami, z którymi startowała do wyborów. W parlamencie zasiądą także deputowani z najsilniejszej opozycyjnej partii republikańskiej oraz przedstawiciele ugrupowania kurdyjskiego. To właśnie ich wejście do parlamentu prawdopodobnie odebrało miejsca AKP.
Zmiany w konstytucji są wprowadzane na podstawie ubiegłorocznego referendum. Nieznaczną liczbą głosów wygrali w nim zwolennicy ustroju prezydenckiego.