W piątek i sobotę w Polsce utonęło 12 osób. To najgorsze statystyki weekendowe od początku tegorocznego sezonu.
Policjanci przypominają, że wciąż największym zagrożeniem nad wodą są sami ludzie, którzy tam wypoczywają. Do wielu wypadków dochodzi z powodu brawury i wchodzenia do wody pod wpływem alkoholu. Do wielu tragicznych zdarzeń dochodzi na niestrzeżonych kąpieliskach.
Robert Opas z Komendy Głównej Policji przypomina, że widząc groźne zachowanie nad wodą, warto powiadomić służby. Szczególnie jeśli chodzi o grupy młodych ludzi - dodaje - jeśli patrol policji przyjedzie szybko, być może uda się uniknąć tragedii.
Policjant zachęca też do oznaczania takich niebezpiecznych miejsc na przykład dzikich kąpielisk na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa . Policja ma obowiązek sprawdzania takich zgłoszeń. Tam też potem mogą być częściej kierowane patrole.
W lipcu utonęło 15 osób, a od początku kwietnia w wodzie śmierć poniosło 168 osób.
Robert Opas z Komendy Głównej Policji przypomina, że widząc groźne zachowanie nad wodą, warto powiadomić służby. Szczególnie jeśli chodzi o grupy młodych ludzi - dodaje - jeśli patrol policji przyjedzie szybko, być może uda się uniknąć tragedii.
Policjant zachęca też do oznaczania takich niebezpiecznych miejsc na przykład dzikich kąpielisk na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa . Policja ma obowiązek sprawdzania takich zgłoszeń. Tam też potem mogą być częściej kierowane patrole.
W lipcu utonęło 15 osób, a od początku kwietnia w wodzie śmierć poniosło 168 osób.