Motywem morderstwa, do którego doszło w piątek w Łaniętach pod Kutnem, była zemsta. Jak ustalili śledczy, 38-latka, która zaatakowała nożem młodą kobietę w domu parafialnym, w piątek przegrała proces sądowy z jej siostrą.
- Między napastniczką a kobietą, która miała zostać pozbawiona życia, miała miejsce sytuacja konfliktowa. Kobieta dobrze przygotowała się do popełnienia przestępstwa. Nabyła nóż, wiatrówkę i miotacz gazowy. Z ustaleń poczynionych w sprawie wynika także, że w piątek, czyli w dniu tragedii, odbyła się rozprawa w Sądzie Rejonowym w Kutnie, która skończyła się niekorzystnie dla napastniczki - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
Zaatakowanej nożem wojskowym 28-latki nie udało się uratować. Do szpitala trafił także lekko ranny 12-letni siostrzeniec zamordowanej.
W sobotę śledczy przesłuchają 38-latkę. Kobieta usłyszy prawdopodobnie zarzuty zabójstwa i jego usiłowania, ale też kierowania gróźb karalnych wobec świadków zdarzenia, którzy ją obezwładnili. Grozi jej dożywocie.
Zaatakowanej nożem wojskowym 28-latki nie udało się uratować. Do szpitala trafił także lekko ranny 12-letni siostrzeniec zamordowanej.
W sobotę śledczy przesłuchają 38-latkę. Kobieta usłyszy prawdopodobnie zarzuty zabójstwa i jego usiłowania, ale też kierowania gróźb karalnych wobec świadków zdarzenia, którzy ją obezwładnili. Grozi jej dożywocie.