Włoska prokuratura i komisja parlamentarna rozpoczynają śledztwo w sprawie zorganizowanego cybernetycznego ataku na prezydenta Sergio Mattarellę. Sprawcom chodziło rozpowszechnienie fałszywej informacji, że prezydent złamał konstytucję i powinien podać się do dymisji.
Atak przeprowadzono z kilkuset nowo utworzonych kont na twitterze wykorzystując serwery w Estonii i Izraelu. Rozpoczął się 27 maja, gdy prezydent Mattarella nie przyjął kandydatury krytycznego wobec euro prof. Paolo Savony na stanowisko ministra gospodarki.
Po kilkunastu godzinach konta zostały zamknięte. Wówczas włoskie media informowały o bezprecedensowej burzy we włoskich mediach społecznościowych i ogromnej
popularności wiadomości opatrzonych hasztagiem „Matterella do dymisji”.
Śledczy sugerują, że mimo wykorzystania zagranicznych serwerów atak wykonany został z jednego ośrodka, przypuszczalnie w Mediolanie. Jeśli te podejrzenia się sprawdzą, byłby to pierwszy we Włoszech przypadek zorganizowanego ataku cybernetycznego z powodów politycznych.
Po kilkunastu godzinach konta zostały zamknięte. Wówczas włoskie media informowały o bezprecedensowej burzy we włoskich mediach społecznościowych i ogromnej
popularności wiadomości opatrzonych hasztagiem „Matterella do dymisji”.
Śledczy sugerują, że mimo wykorzystania zagranicznych serwerów atak wykonany został z jednego ośrodka, przypuszczalnie w Mediolanie. Jeśli te podejrzenia się sprawdzą, byłby to pierwszy we Włoszech przypadek zorganizowanego ataku cybernetycznego z powodów politycznych.