Szef MON zaapelował do prezydenta Gdańska o zmianę swojej decyzji w sprawie obchodów na Westerplatte rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Prezydent Gdańska odpowiedział, że zaproszenia dla żołnierzy będą i zażądał przeprosin. W odpowiedzi resort obrony w komunikacie oskarża prezydenta Adamowicza o wykorzystywanie Wojska Polskiego do politycznych gier.
Minister Obrony Narodowej przekazał mediom, że z informacji wojewody pomorskiego wynika, że wojsko nie zostanie zaproszone na uroczystości na Westerplatte.
- Jest to skandal, panie ministrze Błaszczak - odpowiedział prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
Szef MON uważa, że odcinając wojsko od uroczystości upamiętniających żołnierzy "prezydent Gdańska na nowo pisze historię naszego kraju. Wpisując się w kłamstwa".
Te słowa oburzyły prezydenta Gdańska, który żąda przeprosin i zapewnia, że wojsko będzie na uroczystościach.
- Przedstawiciele służb mundurowych są zapraszani i uczestniczą w uroczystościach - informuje prezydent Gdańska.
Jednak w najnowszym komunikacie MON czytamy, że prezydent Adamowicz skłamał podczas czwartkowej konferencji prasowej, mówiąc, że Wojsko Polskie zostało zaproszone na uroczystości na Westerplatte.
MON podał, że w połowie lipca prezydent nie chciał się spotkać z dowódcą Garnizonu Gdańsk, który próbował przekonać go do zmiany decyzji w sprawie udziału żołnierzy podczas uroczystości.
W piśmie od prezydenta podkreślano, że w tym roku przewiduje się udział jedynie asysty harcerskiej - napisał resort.