W gruzińskim społeczeństwie żywa jest pamięć o wsparciu, jakiego były prezydent Polski udzielał Gruzji na arenie międzynarodowej, a szczególnie o tym, że dziesięć lat temu pomógł zatrzymać rosyjską agresję. Gruzińscy politolodzy są zgodni, że wizyta Lecha Kaczyńskiego w Tbilisi, 12 sierpnia 2008 roku, powstrzymała marsz rosyjskich czołgów na stolicę Gruzji.
"Gruzini traktują zmarłego prezydenta Polski jak swojego bohatera narodowego” - mówił wtedy Polskiemu Radiu ówczesny pierwszy sekretarz polskiej ambasady w Tbilisi - Maciej Dachowski.
Pracujący wtedy i dziś, w polskiej placówce dyplomatycznej, Lech Kończak również podkreślał wielki szacunek, jakim Gruzini darzyli Lecha Kaczyńskiego. W Gruzji stoją pomniki byłego polskiego prezydenta, ulice noszą jego imię, a w trakcie uroczystości państwowych przypominane są jego zasługi dla tego kaukaskiego kraju.