Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz

Fot. www.prezydent.pl/Jakub Szymczuk
Fot. www.prezydent.pl/Jakub Szymczuk
Prezydent Andrzej Duda odznaczył w Australii osiem osób. To Polacy, którzy otrzymali wyróżnienia za zasługi dla środowiska polonijnego na antypodach.
Krótką uroczystość zorganizowano w polskim kościele w Keysborough na przedmieściach Melbourne. Andrzej Duda modlił się tam wraz z Polakami na mszy świętej.

Po zakończeniu nabożeństwa prezydent mówił w kościele, że australijska Polonia jest wizytówką Polski. Dziękował za pracę polskich nauczycieli w Australii. - Wszystkim, którzy polskie dzieci, polską młodzież uczą polskiej historii, uczą o Polsce, uczą polskiego języka. Że te dzieci mówią i śpiewają po polsku. Jestem za to ogromnie, ogromnie Państwu wdzięczny - podkreślał. Andrzej Duda dziękował też działaczom organizacji polonijnych oraz księżom. Zachęcał też Polaków do powrotu do kraju.

Prezydent odniósł się też do reformy sądownictwa w Polsce. - Słoną cenę zapłaciliśmy za bezkrwawą rewolucję 1989 roku, bo są instytucje, które jeszcze cały czas trzeba naprawiać i wyganiać z nich komunistów. Ale póki co, udaje nam się Polskę odbudowywać. I mam nadzieję, że będziemy to z powodzeniem realizowali dalej - mówił.

Spotkanie z Polonią było ostatnim punktem wizyty polskiego prezydenta w Melbourne. Po południu polskiego czasu Andrzej Duda odleci do australijskiej stolicy, Canberry.

Według szacunków australijskich władz, w kraju mieszka około 180 tysięcy osób polskiego pochodzenia. Największa grupa, 56 tysięcy, zamieszkuje stan Wiktoria, którego stolicą jest Melbourne.

Wcześniej Andrzej Duda uczcił pamięć australijskich i polskich żołnierzy, którzy wspólnie walczyli w czasie II wojny światowej. Polski prezydent wziął udział w uroczystości w Mauzoleum Pamięci w australijskim Melbourne.

Jest to miejsce poświęcone żołnierzom z Australii, którzy w ostatnich stu latach walczyli na frontach na całym świecie. Uroczystość w mauzoleum w Melbourne poświęcona była australijskim i polskim wojskowym, którzy wspólnie brali udział w bitwie o twierdzę Tobruk w czasie II wojny światowej. W trakcie ceremonii Andrzej Duda złożył wieniec ku czci poległych. W spotkaniu uczestniczyły także lokalne władze oraz australijscy kombatanci i przedstawiciele miejscowych organizacji wojskowych.

Bitwa o twierdzę Tobruk na terenie dzisiejszej Libii rozpoczęła się w kwietniu 1941 roku i trwała osiem miesięcy. Była to pierwsza znacząca wygrana Brytyjczyków i ich sojuszników w czasie wojny. Mimo udziału po zwycięskiej stronie, Australijczycy ponieśli w bitwie ogromne straty. W walkach brali także udział żołnierze polskiej Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich, wysłani przez generała Władysława Sikorskiego.

Po wojnie w Australii powstała organizacja skupiająca dawnych żołnierzy, w tym także z Polski. Została ona nazwana "Szczury Tobruku". W ten właśnie sposób hitlerowcy nazywali aliantów, którzy walczyli o twierdzę.

W czasie wizyty prezydenta Andrzeja Dudy przed wejściem do mauzoleum demonstrowało kilkudziesięciu Polaków. Mieli oni flagi Polski i Unii Europejskiej oraz napisy "konstytucja".

Wizytę w Australii prezydent rozpoczął od udziału w uroczystości z okazji 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Wręczył odznaczenia państwowe trójce australijskich polityków, którzy pracują z mieszkającymi tutaj Polakami. W uroczystości wzięło udział kilkudziesięciu Polaków.

W sobotę Andrzej Duda rozpoczął oficjalną, 6-dniową wizytę w Australii i w Nowej Zelandii.
Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR).
Polski prezydent wziął udział w uroczystości w Mauzoleum Pamięci w australijskim Melbourne.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty