Nieznani sprawcy oddali kilka strzałów w kierunku ambasady Stanów Zjednoczonych w Ankarze. Strzały trafiły w okno budki strażniczej przed placówką. Nikt nie ucierpiał.
Obecnie służby szukają sprawców, którzy mieli uciec z miejsca zdarzenia białym samochodem. Atak zbiega się z pogłębiającym się kryzysem w relacjach między Stanami Zjednoczonymi a Turcją. Są one związane m.in. ze sprawą amerykańskiego pastora Andrew Brunsona, oskarżanego w Turcji o terroryzm.