Francuska policja prowadzi dochodzenie w sprawie próby staranowania tłumu w Nimes na południu kraju. Sprawcę ujęto.
Trzydziestodwuletni mężczyzna usiłował wjechać w centrum Nimes w bar, w którym przebywało około 50 osób. Nie udało mu się to dzięki specjalnym barierkom, jakie zamontowano po tragedii przed kilkoma laty w Nicei na Promenadzie Anglików. Jednak dwie osoby, które znajdowały się w pobliżu barierek ochronnych, zostały ranne - odniosły obrażenia nóg.
Prowadzący dochodzenie wykluczają, że był to atak terrorystyczny, mimo iż kilku naocznych świadków wydarzenia twierdzi, że mężczyzna wznosił okrzyki „Allah akbar” - „Allah jest wielki”.
Sprawca jest notowany w policyjnych kartotekach jako pospolity przestępca, ale nie ma żadnej wzmianki o radykalizacji jego poglądów pod wpływem ideologii dżihadu. Według prowadzących dochodzenie, mężczyzna wprawdzie działał z premedytacją, ale w chwili ataku był w stanie zaburzenia umysłowego.
W mieście jest tłoczno ze względu na odbywające się tradycyjne, popularne święto ludowe - Feria de Nimes.
Prowadzący dochodzenie wykluczają, że był to atak terrorystyczny, mimo iż kilku naocznych świadków wydarzenia twierdzi, że mężczyzna wznosił okrzyki „Allah akbar” - „Allah jest wielki”.
Sprawca jest notowany w policyjnych kartotekach jako pospolity przestępca, ale nie ma żadnej wzmianki o radykalizacji jego poglądów pod wpływem ideologii dżihadu. Według prowadzących dochodzenie, mężczyzna wprawdzie działał z premedytacją, ale w chwili ataku był w stanie zaburzenia umysłowego.
W mieście jest tłoczno ze względu na odbywające się tradycyjne, popularne święto ludowe - Feria de Nimes.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Ten cytat powinien znaleźć się w podręcznikach do lewactwa: "...mężczyzna wprawdzie działał z premedytacją, ale w chwili ataku był w stanie zaburzenia umysłowego".
Widać, że biała flaga wciąż tam powiewa.
To już taka nowa tradycja że zamachowiec arabskiego pochodzenia jest niestabilny psychicznie :-) faza pierwsza zakłamanie