Huragan "Florence" dotarł do wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Najgorsza sytuacja jest w Karolinie Północnej. Opady deszczu zalewają miejscowości położone nad oceanem. Jeszcze w piątek cyklon ma dotrzeć do miasta Savannah na granicy Georgii i Karoliny Południowej.
"Florence" osłabł do kategorii pierwszej w skali Saphira-Simpsona, ale jest śmiertelnie niebezpieczny pod względem opadów deszczu. Miejscami może spaść nawet metr wody. Władze alarmują, że mieszkańców Karoliny Północnej, Południowej oraz Georgii czekają wielogodzinne opady, które mogą doprowadzić do katastrofalnych powodzi. Woda już zalała wiele miejsc, przede wszystkim w kurortach nad oceanem.
Według ostatnich informacji, około 180 tysięcy domostw pozbawionych jest dopływu energii elektrycznej, a to dopiero początek. Przywracanie dostaw prądu może zająć nawet kilka tygodni.