Pięć ofiar śmiertelnych, setki tysięcy domów pozbawionych prądu, powodzie w miejscowościach położnych na wybrzeżu - to pierwsze skutki huraganu "Florence", który w piątek uderzył w stan Karolina Północna na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych.
Huragan "Florence" zmierza teraz w kierunku znanego na całym świecie historycznego miasta Charleston w Karolinie Południowej. Od wielu godzin zamknięte są tam sklepy i stacje benzynowe. W piątek zatankowanie samochodu w tej metropolii graniczyło z cudem.
Do pomocy włączają się Polacy z Chicago, którzy są w drodze do poszkodowanych przez żywioł. - Pomagamy dostarczać wodę, jedzenie, dziecięce pieluchy, chusteczki oraz apteczki - mówi Adam Romanowski z polonijnej, charytatywnej organizacji Polish Navy First Responders.
Biały Dom zapowiedział, że rejony dotknięte przez huragan odwiedzi w przyszłym tygodniu prezydent USA Donald Trump.