Wciąż wzrasta liczba ofiar śmiertelnych huraganu Florence, który po wejściu w ląd środkowo-wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych przekształcił się w tropikalną burzę. Według ostatnich informacji zginęło 18 osób; straciły one życie przede wszystkim w gigantycznych powodziach, które nawiedziły Karolinę Północną i część Karoliny Południowej.
W tej sprawie aresztowano już pięć osób. Służby nie są wstanie ochronić dobytku mieszkańców, którzy się ewakuowali. W tej chwili nie wiadomo, kiedy będą oni mogli wrócić do swoich domów, gdyż wody wciąż przybywa. W Karolinie Północnej ze względu na powódź pozamykanych jest wiele lokalnych dróg, a także 100-kilometrowy odcinek międzystanowej autostrady.
Według synoptyków poprawy pogody w tym regionie możemy spodziewać się dopiero za dwa dni. W tym tygodniu zdewastowane tereny odwiedzi prezydent Donald Trump.