Według ukraińskich służb, kontrolowana przez Kreml prywatna armia, oprócz konfliktu w Syrii, zaangażowana była także w działania zbrojne na wschodzie Ukrainy.

Na stronie internetowej Służby Bezpieczeństwa Ukrainy zamieszczono dane personalne 206 mężczyzn wraz z datą i miejscem urodzenia. Większość z nich to obywatele Federacji Rosyjskiej, ale są też Ukraińcy, Białorusini i kilku przedstawicieli innych państw byłego ZSRR. Według SBU wszyscy oni uczestniczyli w działaniach zbrojnych w Syrii w oddziałach tzw. grupy Wagnera - prywatnej armii, która według ukraińskich służb jest kontrolowana przez rosyjskie władze. Obok 58 nazwisk z listy zaznaczona jest też data i miejsce śmierci - u wszystkich taka sama 7 lutego 2018 roku, Syria. Jest to dzień nalotu sił pod dowództwem USA we wschodniej Syrii w okolicach miasta Deir Al-Zour.

Według SBU, większość zabitych w Syrii najemników oddziału Wagnera walczyła w latach 2014-2016 przeciw ukraińskiej armii w Donbasie. Jeden z najemników był nawet schwytany przez ukraińskie siły rządowe i następnie wymieniony w ramach wymiany jeńców.