21 osób zatrzymanych i ośmiu policjantów z obrażeniami - to najnowszy bilans Marszu Równości, który w sobotę przeszedł ulicami Lublina, oraz towarzyszącej mu kontrmanifestacji.
- Wśród osób zatrzymanych nie ma uczestników Marszu Równości. Co zaś tyczy się osób zatrzymanych, to po godzinie 13 ta oficjalnie zgłoszona i legalna kontrmanifestacja została zakończona przez organizatorów. To wszystko, co działo się potem było nielegalnym zbiegowiskiem, którego uczestnicy chcieli zakłócić przebieg marszu - mówi rzeczniczka Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie Renata Laszczka-Rusek.
Policjant, który przebywa w szpitalu, ma uszkodzony słuch. Wybuchła petarda rzucona przez jednego z kontrmanifestantów.
Z uczestników Marszu Równości w Lublinie nikt nie ucierpiał. Według policyjnych danych, w marszu wzięło udział półtora tysiąca osób, a w próbującej go zakłócić kontrdemonstracji - około 200.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Należy zastanowić się nad tym, kto i jaki ma interes w lansowaniu tego typu dewiacji, które są na siłę promowane w Polsce, mimo zdecydowanej niechęci społeczeństwa.
@Stetinensis - też się zastanawiam, KTO stoi za tymi bandyckimi faszystami, którzy bezkarnie atakują pokojowe marsze?
Kto wspiera tych antypolskich dewiantów intelektualnych?
Przecież Polska od wiek wieków była ostoją tolerancji i równouprawnienia!