Niedzielne wybory samorządowe będą w kilku kwestiach różnić się od tych sprzed czterech lat. Najważniejsze zmiany w prawie to wprowadzenie dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów a także wydłużenie kadencji samorządu z 4 do 5 lat.
Ponadto, w każdym z obwodów wyborczych będą pracowały dwie komisje. Wydłużenie kadencji organów samorządowych oznacza, że następne wybory tego szczebla odbędą się w 2023 roku.
- A wybrani w tegorocznych wyborach wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast będą mogli sprawować swoje urzędy maksymalnie przez 10 lat - mówi Krzysztof Lorentz, dyrektor w Krajowym Biurze Wyborczym. - Ten przepis nie ma jeszcze wpływu na obecne wybory, ponieważ nie liczą się kadencje dotychczasowe. Dotyczy on dopiero następnych kadencji.
Zmiany są także, jeśli chodzi o wybory do rad gmin. Dotychczas we wszystkich gminach, z wyjątkiem miast na prawach powiatu, wybory odbywały się w jednomandatowych okręgach wyborczych.
- W wyniku nowelizacji przepisów, JOW-y będą obowiązywać tylko w gminach do 20 tysięcy mieszkańców. W gminach większych wybory będą przeprowadzane w systemie proporcjonalnym. Teraz wyborcy z tych większych gmin będą głosować na listy kandydatów zgłoszone w wielomandatowych okręgach - wyjaśnia Krzysztof Lorentz.
Kolejna zmiana, choć nie dotykająca wprost wyborców, dotyczy komisji obwodowych. Dotychczas, wchodząc do lokalu, spotykaliśmy komisję, która później ustalała wyniki głosowania. Tym razem komisji będzie więcej.
- Teraz komisja, którą spotkamy, w wyniku zmian Kodeksu Wyborczego, zajmuje się wyłącznie przeprowadzeniem głosowania. Po zamknięciu lokali wyborczych, do komisji przyjdą drugie obwodowe komisje, których zadaniem jest ustalenie wyników głosowania w obwodzie - tłumaczy dyrektor w KBW.
Nowością w Kodeksie Wyborczym jest też brak możliwości kandydowania jednocześnie na wójta, burmistrza czy prezydenta miasta oraz na radnego powiatu lub sejmiku województwa. Zmiany w prawie wyborczym weszły w życie 20 lipca tego roku.
- A wybrani w tegorocznych wyborach wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast będą mogli sprawować swoje urzędy maksymalnie przez 10 lat - mówi Krzysztof Lorentz, dyrektor w Krajowym Biurze Wyborczym. - Ten przepis nie ma jeszcze wpływu na obecne wybory, ponieważ nie liczą się kadencje dotychczasowe. Dotyczy on dopiero następnych kadencji.
Zmiany są także, jeśli chodzi o wybory do rad gmin. Dotychczas we wszystkich gminach, z wyjątkiem miast na prawach powiatu, wybory odbywały się w jednomandatowych okręgach wyborczych.
- W wyniku nowelizacji przepisów, JOW-y będą obowiązywać tylko w gminach do 20 tysięcy mieszkańców. W gminach większych wybory będą przeprowadzane w systemie proporcjonalnym. Teraz wyborcy z tych większych gmin będą głosować na listy kandydatów zgłoszone w wielomandatowych okręgach - wyjaśnia Krzysztof Lorentz.
Kolejna zmiana, choć nie dotykająca wprost wyborców, dotyczy komisji obwodowych. Dotychczas, wchodząc do lokalu, spotykaliśmy komisję, która później ustalała wyniki głosowania. Tym razem komisji będzie więcej.
- Teraz komisja, którą spotkamy, w wyniku zmian Kodeksu Wyborczego, zajmuje się wyłącznie przeprowadzeniem głosowania. Po zamknięciu lokali wyborczych, do komisji przyjdą drugie obwodowe komisje, których zadaniem jest ustalenie wyników głosowania w obwodzie - tłumaczy dyrektor w KBW.
Nowością w Kodeksie Wyborczym jest też brak możliwości kandydowania jednocześnie na wójta, burmistrza czy prezydenta miasta oraz na radnego powiatu lub sejmiku województwa. Zmiany w prawie wyborczym weszły w życie 20 lipca tego roku.
- A wybrani w tegorocznych wyborach wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast będą mogli sprawować swoje urzędy maksymalnie przez 10 lat - mówi Krzysztof Lorentz, dyrektor w Krajowym Biurze Wyborczym.
Zmiany są także, jeśli chodzi o wybory do rad gmin. Dotychczas we wszystkich gminach, z wyjątkiem miast na prawach powiatu, wybory odbywały się w jednomandatowych okręgach wyborczych.