Nastolatek z gminy Mełgiew w województwie lubelskim zmarł po zażyciu dopalaczy. W ubiegłym tygodniu, w nocy z czwartku na piątek, dwaj 17-latkowie z powiatu świdnickiego trafili do szpitala po zażyciu preparatów zawierających m.in. substancje psychoaktywne. Jak poinformowała lubelska prokuratura - jeden z nich zmarł następnego dnia w szpitalu.
W sobotę podczas meczu w Świdniku policjanci zatrzymali 17-letniego Marcela G., który miał sprzedać rówieśnikom niebezpieczne substancje. Tabletki nosiły nazwę Louis Vuitton. Podczas zatrzymania w mieszkaniu podejrzanego znaleziono też marihuanę. W poniedziałek 17-latek został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty.
- Marcel G. jest podejrzany o sprzedaż niebezpiecznej substancji, narażenie małoletnich na utratę życia i zdrowia oraz spowodowanie śmierci jednego z nastolatków - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka.
Decyzją sądu młody mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie tymczasowym.
W tym roku w województwie lubelskim doszło do ponad 180 zatruć dopalaczami, pięć z nich skończyło się zgonem. To znaczny wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim, gdy zatruło się 115 osób, a jedna z nich zmarła.
- Marcel G. jest podejrzany o sprzedaż niebezpiecznej substancji, narażenie małoletnich na utratę życia i zdrowia oraz spowodowanie śmierci jednego z nastolatków - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka.
Decyzją sądu młody mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie tymczasowym.
W tym roku w województwie lubelskim doszło do ponad 180 zatruć dopalaczami, pięć z nich skończyło się zgonem. To znaczny wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim, gdy zatruło się 115 osób, a jedna z nich zmarła.