Paryż w ten weekend przypomina oblężoną twierdzę. Władze dla zapewnienia bezpieczeństwa zmobilizowały ponad dziesięć tysięcy policjantów, żandarmów, strażaków, a także jednostki specjalne. Na dachach domów, w pobliżu miejsc, w których będą przebywali przywódcy państw i rządów, czuwają strzelcy wyborowi. Na nogi postawiono jednostki antyterrorystyczne. Z Donaldem Trumpem przyjechało kilkuset amerykańskich agentów bezpieczeństwa.

Niektóre sektory Paryża, a także przylegających do niego przedmieść, są zamknięte dla ruchu. Dotyczy to nie tylko Pól Elizejskich, gdzie jutro pod Łukiem Triumfalnym będą miały miejsce główne uroczystości, ale także muzeum impresjonizmu d’Orsay, gdzie w sobotę wydana zostanie uroczysta kolacja dla zagranicznych gości. Poza tym ograniczenia obejmują pałac w Wersalu, gdzie w niedzielę owi goście zasiądą do obiadu, czy Filharmonię Paryską, gdzie także w niedzielę, ale po południu ma się odbyć uroczysty koncert.

W uroczystościach udział bierze 98 delegacji zagranicznych, w tym przedstawiciele Polski z ministrem spraw zagranicznych Jackiem Czaputowiczem na czele.