Pracownicy niemieckich kolei państwowych rozpoczęli 4-godzinny strajk ostrzegawczy. Walczą o podwyżki płac, dodatki emerytalne i wyrównania za nadgodziny.
Organizatorem protestu jest niemiecki związek zawodowy pracowników kolei i transportu - EVG. Podobny strajk zapowiedzieli na wtorek.
Akcja protestacyjna ma dotknąć w pierwszej fazie przede wszystkim Nadrenię Północną-Westfalię, ale pośrednio także inne regiony kraju. Według centrali związkowej strajk ma objąć przede wszystkim nastawnie i warsztaty. Związek ostrzega jednak, że dojdzie do znacznego zakłócenia ruchu pociągów w całych Niemczech. Po zakończeniu protestu sytuacja unormuje się dopiero po kilku godzinach.
Negocjacje - prowadzone w Hanowerze - zakończyły się w sobotę bez porozumienia. Po trzydniowych rozmowach dyrekcja zaproponowała związkowcom dwustopniową podwyżkę płac o łącznie 5,1 proc. i jednorazową premię w wysokości 500 euro. Rozmawiano również o dodatkach do ubezpieczeń emerytalnych i regulacjach, dotyczących wyrównań za nadgodziny.
Związkowcy uznali ofertę pracodawcy za zbyt skromną i ogłosili protest ostrzegawczy. Według przedstawicieli Deutsche Bahn strona związkowa zaprezentowała w trakcie rozmów "nieuzasadnioną eskalację" postulatów płacowych.
Deutsche Bahn oferuje wszystkim podróżnym z biletami na poniedziałek ich zwrot bez potrącenia kosztów.
Akcja protestacyjna ma dotknąć w pierwszej fazie przede wszystkim Nadrenię Północną-Westfalię, ale pośrednio także inne regiony kraju. Według centrali związkowej strajk ma objąć przede wszystkim nastawnie i warsztaty. Związek ostrzega jednak, że dojdzie do znacznego zakłócenia ruchu pociągów w całych Niemczech. Po zakończeniu protestu sytuacja unormuje się dopiero po kilku godzinach.
Negocjacje - prowadzone w Hanowerze - zakończyły się w sobotę bez porozumienia. Po trzydniowych rozmowach dyrekcja zaproponowała związkowcom dwustopniową podwyżkę płac o łącznie 5,1 proc. i jednorazową premię w wysokości 500 euro. Rozmawiano również o dodatkach do ubezpieczeń emerytalnych i regulacjach, dotyczących wyrównań za nadgodziny.
Związkowcy uznali ofertę pracodawcy za zbyt skromną i ogłosili protest ostrzegawczy. Według przedstawicieli Deutsche Bahn strona związkowa zaprezentowała w trakcie rozmów "nieuzasadnioną eskalację" postulatów płacowych.
Deutsche Bahn oferuje wszystkim podróżnym z biletami na poniedziałek ich zwrot bez potrącenia kosztów.