W polskich przedstawicielstwach dyplomatycznych na Białorusi wyłożono księgi kondolencyjne z powodu śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
W Konsulacie Generalnym w Grodnie do księgi wpisali się liderzy polskiej mniejszości.
Andżelika Borys, prezes Związku Polaków na Białorusi powiedziała mediom, że współpraca z Urzędem Miasta Gdańska i Pawłem Adamowiczem układała się bardzo dobrze. Organizacja nie uznawana oficjalnie przez białoruskie władze wielokrotnie otrzymywała pomoc ze strony prezydenta Gdańska.
- Poznałam prezydenta Adamowicza w 2007 roku. Od tego czasu przejeżdżał na Białoruś, odwiedzał Związek Polaków, wspierał działalność edukacyjną - powiedziała Borys. Dodała, że Paweł Adamowicz dostarczył do Grodna ponad tysiąc podręczników do nauki języka polskiego. - Co roku zapraszał też dzieci i młodzież ze Związku Polaków do Polski na pobyty edukacyjne. Dziękujemy za to wsparcie, za życzliwość i za to serce które miał dla Polaków - podkreśliła Borys.
Andżelika Borys, prezes Związku Polaków na Białorusi powiedziała mediom, że współpraca z Urzędem Miasta Gdańska i Pawłem Adamowiczem układała się bardzo dobrze. Organizacja nie uznawana oficjalnie przez białoruskie władze wielokrotnie otrzymywała pomoc ze strony prezydenta Gdańska.
- Poznałam prezydenta Adamowicza w 2007 roku. Od tego czasu przejeżdżał na Białoruś, odwiedzał Związek Polaków, wspierał działalność edukacyjną - powiedziała Borys. Dodała, że Paweł Adamowicz dostarczył do Grodna ponad tysiąc podręczników do nauki języka polskiego. - Co roku zapraszał też dzieci i młodzież ze Związku Polaków do Polski na pobyty edukacyjne. Dziękujemy za to wsparcie, za życzliwość i za to serce które miał dla Polaków - podkreśliła Borys.