To upamiętnienie wkładu, jaki mieli oni wspierając lądową inwazję Aliantów na Normandię, która otworzyła drogę do pokonania III Rzeszy. Monument stanie w Normandii, w miasteczku Plumetot. Na pomysł wpadł komitet Pomnika Lotników Polskich znajdującego się w Londynie.
W Plumetot znajdowała się prowizoryczna baza, z której korzystali lotnicy polskich dywizjonów.
Pomnik ma przyjąć formę litery V. Pomiędzy jej ramionami rozpięte będą żyłki, na których umieszczone zostaną trzy samoloty w trakcie ataku. To symbole dywizjonu 302, 308 i 317.
- Stanie w sercu Normandii i sercu miasteczka - zapowiada autor projektu, Aleksander Smaga. A Richard Kornicki, szef Komitetu Pomnika Lotników Polskich podkreśla wagę historyczną miejsca, gdzie stanie monument.
- Podróż z Anglii do Normandii była początkiem podróży tych pilotów do Polski. Aż do tego momentu, jak wspominał jeden z pilotów, cały czas oddalali się od ojczyzny: najpierw Francja, potem Anglia. A to był pierwszy raz, gdy nie byli w odwrocie, lecieli w przeciwnym kierunku - podkreśla Richard Kornicki.
Twórcy projektu zbiórki mają nadzieję, że pomnik powstanie w czerwcu. Potrzebne jest około 40 tysięcy funtów, na razie organizatorzy zbiórki mają ok. 15 tysięcy. Pieniądze wpłacać można na stronie internetowej.
Pomnik ma przyjąć formę litery V. Pomiędzy jej ramionami rozpięte będą żyłki, na których umieszczone zostaną trzy samoloty w trakcie ataku. To symbole dywizjonu 302, 308 i 317.
- Stanie w sercu Normandii i sercu miasteczka - zapowiada autor projektu, Aleksander Smaga. A Richard Kornicki, szef Komitetu Pomnika Lotników Polskich podkreśla wagę historyczną miejsca, gdzie stanie monument.
- Podróż z Anglii do Normandii była początkiem podróży tych pilotów do Polski. Aż do tego momentu, jak wspominał jeden z pilotów, cały czas oddalali się od ojczyzny: najpierw Francja, potem Anglia. A to był pierwszy raz, gdy nie byli w odwrocie, lecieli w przeciwnym kierunku - podkreśla Richard Kornicki.
Twórcy projektu zbiórki mają nadzieję, że pomnik powstanie w czerwcu. Potrzebne jest około 40 tysięcy funtów, na razie organizatorzy zbiórki mają ok. 15 tysięcy. Pieniądze wpłacać można na stronie internetowej.