Mariusz Błaszczak powiedział, że zakup mobilnych wyrzutni rakietowych w polskich fabrykach zbrojeniowych wydłużyłoby czas oczekiwania na ich dostawę oraz podniosłoby ich koszt.
Minister obrony narodowej na antenie radiowej Jedynki tłumaczył konieczność zakupu u amerykańskiego producenta. W środę zostanie podpisany kontrakt na zakup 20 wyrzutni rakietowych HIMARS za 414 milionów dolarów.
Gość "Sygnałów Dnia" powiedział, że polski przemysł zbrojeniowy nie jest w stanie dostarczyć takiego uzbrojenia. Przypomniał, że przez wiele lat był niedoinwestowany i zmuszany do wyprzedaży nieruchomości i zamykania fabryk. Podkreślił, że choć obecny rząd priorytetowo traktuje jego odbudowę, to po latach zaniedbań nie mamy zdolności produkowania systemów analogicznych do HIMARS.
HIMARS to system mobilnych wyrzutni, wykorzystujących amunicję kierowaną, zdolny do rażenia celów na odległości do 300 kilometrów. To kolejny, obok wprowadzenia na wyposażenie armii samobieżnych armatohaubic Krab oraz moździerzy samobieżnych Rak, etap modernizacji Wojsk Rakietowych i Artylerii.
Gość "Sygnałów Dnia" powiedział, że polski przemysł zbrojeniowy nie jest w stanie dostarczyć takiego uzbrojenia. Przypomniał, że przez wiele lat był niedoinwestowany i zmuszany do wyprzedaży nieruchomości i zamykania fabryk. Podkreślił, że choć obecny rząd priorytetowo traktuje jego odbudowę, to po latach zaniedbań nie mamy zdolności produkowania systemów analogicznych do HIMARS.
HIMARS to system mobilnych wyrzutni, wykorzystujących amunicję kierowaną, zdolny do rażenia celów na odległości do 300 kilometrów. To kolejny, obok wprowadzenia na wyposażenie armii samobieżnych armatohaubic Krab oraz moździerzy samobieżnych Rak, etap modernizacji Wojsk Rakietowych i Artylerii.