Wybory dopiero za niecałe dwa lata, ale już w Stanach Zjednoczonych rozpoczyna się wyścig, którego stawką jest amerykańska prezydentura. Powalczy o nią obecny gospodarz Białego Domu Donald Trump oraz kandydat Demokratów.
Będą również niezależni kandydaci, ale oni najprawdopodobniej w ogóle nie będą liczyć się w tej stawce.
Kolejnym demokratycznym kandydatem, który ogłosił właśnie swój start jest Bernie Sanders. Dwa lata temu uczestniczył on już w prawyborach tego ugrupowania. Co prawda nominacji nie zdobył, ale nieznacznie przegrał z Hillary Clinton, miał za sobą wielomilionowe wsparcie u młodych ludzi, którzy nie ukończyli 40. roku życia.
Bernie Sanders jest niezależnym senatorem z Vermont, ale popierającym Demokratów. Wielokrotnie przyznawał się do swoich polskich korzeni, jego ojciec do USA przyjechał z Podkarpacia. Sanders należy do czołowych postaci amerykańskiego życia politycznego. W jego programie do najistotniejszych należą: wprowadzenie bezpłatnej nauki na studiach wyższych, powszechna służba zdrowia oraz poszerzenie świadczeń społecznych. Demokraci mają już łącznie sześciu kandydatów, którzy staną do wewnątrzpartyjnych prawyborów. Wiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie dołączy do nich były wiceprezydent z administracji Baracka Obamy Joe Biden.
Kolejnym demokratycznym kandydatem, który ogłosił właśnie swój start jest Bernie Sanders. Dwa lata temu uczestniczył on już w prawyborach tego ugrupowania. Co prawda nominacji nie zdobył, ale nieznacznie przegrał z Hillary Clinton, miał za sobą wielomilionowe wsparcie u młodych ludzi, którzy nie ukończyli 40. roku życia.
Bernie Sanders jest niezależnym senatorem z Vermont, ale popierającym Demokratów. Wielokrotnie przyznawał się do swoich polskich korzeni, jego ojciec do USA przyjechał z Podkarpacia. Sanders należy do czołowych postaci amerykańskiego życia politycznego. W jego programie do najistotniejszych należą: wprowadzenie bezpłatnej nauki na studiach wyższych, powszechna służba zdrowia oraz poszerzenie świadczeń społecznych. Demokraci mają już łącznie sześciu kandydatów, którzy staną do wewnątrzpartyjnych prawyborów. Wiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie dołączy do nich były wiceprezydent z administracji Baracka Obamy Joe Biden.