Deputowani partii Szwedzcy Demokraci, domagają się uchwalenia przez parlament dnia pamięci ofiar komunizmu. W tym celu zgłosili kolejny już projekt ustawy i po raz kolejny został on odrzucony w pierwszym czytaniu przez szwedzki parlament.
Projekt zgłosił tradycyjnie poseł Björn Söder, który - odkąd w 2010 roku został deputowanym Riskdagu - co roku wnioskuje w tej sprawie. Söder przy okazji popiera obchodzony w Szwecji Dzień Pamięci Ofiar Zagłady (27 stycznia). Jednak deputowany uważa, że milionom ofiar komunizmu także należy się zadośćuczynienie w tej formie. Również w tym roku projekt nowelizacji ustawy o świętach państwowych został odrzucony podczas pierwszego czytania na posiedzeniu komisji konstytucyjnej.
- Nie wiem, dlaczego tak się dzieje. Może chodzi o to, że zgłasza to poseł partii Szwedzkich Demokratów? Poza tym Szwecja była rządzona przez socjalistyczne rządy przez wiele dekad. To niewątpliwie odcisnęło swoje piętno na tym, jak komunistyczna ideologia jest u nas odbierana. W Szwecji niewątpliwie jest powszechna akceptacja dla sposobu, w jaki ocenia się tu komunizm oraz dla jego symboli - powiedział reporterowi Radia Szczecin deputowany Björn Söder.
Poseł uważa, że rządowa agenda Forum Żywej Historii odpowiedzialna za upowszechnianie wiedzy o ofiarach Zagłady oraz komunizmu, koncentruje się jedynie na tych pierwszych. W 2017 roku szefowa tej instytucji, Ingrid Lomfors, w artykule na łamach Dagens Nyheter, oskarżyła polskie władze o ukrywanie polskiego antysemityzmu i udziału Polaków w zagładzie Żydów.
W przeprowadzonym w 2007 roku przez Demoskop sondażu okazało się, że 95 procent młodych Szwedów wiedziało czym był obóz koncentracyjny Auschwitz. Natomiast 90 procent badanych nigdy nie słyszało o Gułagu.
- Nie wiem, dlaczego tak się dzieje. Może chodzi o to, że zgłasza to poseł partii Szwedzkich Demokratów? Poza tym Szwecja była rządzona przez socjalistyczne rządy przez wiele dekad. To niewątpliwie odcisnęło swoje piętno na tym, jak komunistyczna ideologia jest u nas odbierana. W Szwecji niewątpliwie jest powszechna akceptacja dla sposobu, w jaki ocenia się tu komunizm oraz dla jego symboli - powiedział reporterowi Radia Szczecin deputowany Björn Söder.
Poseł uważa, że rządowa agenda Forum Żywej Historii odpowiedzialna za upowszechnianie wiedzy o ofiarach Zagłady oraz komunizmu, koncentruje się jedynie na tych pierwszych. W 2017 roku szefowa tej instytucji, Ingrid Lomfors, w artykule na łamach Dagens Nyheter, oskarżyła polskie władze o ukrywanie polskiego antysemityzmu i udziału Polaków w zagładzie Żydów.
W przeprowadzonym w 2007 roku przez Demoskop sondażu okazało się, że 95 procent młodych Szwedów wiedziało czym był obóz koncentracyjny Auschwitz. Natomiast 90 procent badanych nigdy nie słyszało o Gułagu.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Nie ma się co dziwić, skoro nie chcą wydać stalinowskiego sędziego - Stefana Michnika (brata redaktora naczelnego Gazety Wyborczej), który jest podejrzany o kilkadziesiąt zbrodni komunistycznych - również wyczerpujących znamiona zbrodni przeciwko ludzkości.
Stefan Michnik.
Niedoszła ofiara zagłady i ... sprawca ofiar komunizmu.