Szef MSWiA Joachim Brudziński liczy, że prokuratura skieruje wnioski do sądu w sprawie środowego protestu AgroUnii w Warszawie.
Po środowej blokadzie jezdni w rejonie ronda na Placu Zawiszy w Warszawie do jednostek policji zostało doprowadzonych 8 osób. Joachim Brudziński w radiowej Trójce określił środowy protest mianem "skrajnie nieodpowiedzialnej chuliganerii".
- W świetle ustaleń, które poczyniła policja, tam jest tyle wykroczeń i to wykroczeń poważnych, że w tej sprawie powinien decydować sąd - podkreślił Joachim Brudziński. Minister spraw wewnętrznych i administracji dodał, że każdy, kto narusza prawo, ewentualnie sprowadza niebezpieczeństwo na innego obywatela jest potencjalnym przestępcą.
Blokadę przeprowadziła organizacja AgroUnia w ramach niezapowiedzianego protestu. Kilkudziesięciu rolników rozsypało jabłka, palili słomę i opony. Na miejscu była policja i straż pożarna, która ugasiła płonące opony. Doszło do sporych utrudnień w ruchu w centrum miasta. Policja kierowała samochody objazdami.
- W świetle ustaleń, które poczyniła policja, tam jest tyle wykroczeń i to wykroczeń poważnych, że w tej sprawie powinien decydować sąd - podkreślił Joachim Brudziński. Minister spraw wewnętrznych i administracji dodał, że każdy, kto narusza prawo, ewentualnie sprowadza niebezpieczeństwo na innego obywatela jest potencjalnym przestępcą.
Blokadę przeprowadziła organizacja AgroUnia w ramach niezapowiedzianego protestu. Kilkudziesięciu rolników rozsypało jabłka, palili słomę i opony. Na miejscu była policja i straż pożarna, która ugasiła płonące opony. Doszło do sporych utrudnień w ruchu w centrum miasta. Policja kierowała samochody objazdami.