Ambasador Australii w Polsce dziękuje Polakom za wyrazy wsparcia w związku z pożarami, które od miesięcy pustoszą duże obszary kontynentu.
Lloyd Brodrick powiedział, że do ambasady wpłynęły dziesiątki wiadomości od osób poruszonych obrazami zniszczeń spowodowanych przez ogień. Niektórzy mieli pytać o możliwość zostania strażakiem-ochotnikiem w Australii. Według ambasadora, to poruszające sygnały. "To pokazuje silną przyjaźń między Polską a Australią, nie tylko na poziomie rządowym, ale między społecznościami" - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej.
Dyplomata zachęca do odwiedzenia facebooka lub strony internetową ambasady, gdzie wymienione są organizacje z całej Australii, które przyjmują datki w związku z pożarami.
Według Lloyda Brodricka, formą pomocy Australii może być też odwiedzenie tego kraju, Jego zdaniem, lokalne społeczności nadal liczą na to, że doniesienia o pożarach nie wstrzymają ruchu turystycznego. Ambasador apeluje jednak o śledzenie informacji dla podróżujących, by wyjazd odbył się bez utrudnień.
"Walka za pożarami w Australii może potrwać jeszcze wiele tygodni, ostatnie prognozy nie przewidują znaczącej zmiany pogody" - mówi Lloyd Brodrick. Jak dodaje, sezon tak naprawdę dopiero się zaczyna, nasze lato trwa do końca lutego. Mamy do czynienia z dużymi pożarami przede wszystkim na wschodnim wybrzeżu, ale problem ten dotyczy tak naprawdę całego kraju. To wydarzenie bez precedensu, więc trudno oszacować, ile czasu trzeba, by [przyroda] po tym odżyła - zaznaczył ambasador.
Według rządu w Canberze, ogień zniszczył dotąd około 2100 domów, a w pożarach zginęło 27 osób. Szacuje się, że w ogień strawił już prawie 10 milionów hektarów obszarów zielonych, co spowodowało śmierć około miliarda zwierząt.
We wtorek pomoc w walce z pożarami australijskiemu premierowi zaoferował polski szef rządu, Mateusz Morawiecki. Scott Morrison za wyrazy wsparcia ze strony Polski dziękował m.in. na Twitterze.
Dyplomata zachęca do odwiedzenia facebooka lub strony internetową ambasady, gdzie wymienione są organizacje z całej Australii, które przyjmują datki w związku z pożarami.
Według Lloyda Brodricka, formą pomocy Australii może być też odwiedzenie tego kraju, Jego zdaniem, lokalne społeczności nadal liczą na to, że doniesienia o pożarach nie wstrzymają ruchu turystycznego. Ambasador apeluje jednak o śledzenie informacji dla podróżujących, by wyjazd odbył się bez utrudnień.
"Walka za pożarami w Australii może potrwać jeszcze wiele tygodni, ostatnie prognozy nie przewidują znaczącej zmiany pogody" - mówi Lloyd Brodrick. Jak dodaje, sezon tak naprawdę dopiero się zaczyna, nasze lato trwa do końca lutego. Mamy do czynienia z dużymi pożarami przede wszystkim na wschodnim wybrzeżu, ale problem ten dotyczy tak naprawdę całego kraju. To wydarzenie bez precedensu, więc trudno oszacować, ile czasu trzeba, by [przyroda] po tym odżyła - zaznaczył ambasador.
Według rządu w Canberze, ogień zniszczył dotąd około 2100 domów, a w pożarach zginęło 27 osób. Szacuje się, że w ogień strawił już prawie 10 milionów hektarów obszarów zielonych, co spowodowało śmierć około miliarda zwierząt.
We wtorek pomoc w walce z pożarami australijskiemu premierowi zaoferował polski szef rządu, Mateusz Morawiecki. Scott Morrison za wyrazy wsparcia ze strony Polski dziękował m.in. na Twitterze.