Policja zakończyła poszukiwania 10-letniego Ibrahima, który miał być uprowadzony w niedzielę w Gdyni.
Rzecznik Komendy Głównej Policji poinformował, że chłopiec przebywa w Belgii pod opieką swojego ojca. Dziecko jest bezpieczne i zdrowe, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Jak powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej rzecznik KGP Mariusz Ciarka, sprawą chłopca może zająć się sąd.
- Zarówno dla policji belgijskiej, jak i polskiej, kończą się czynności poszukiwawcze. Child Alert został definitywnie odwołany. Rodzice muszą wyjaśnić kwestie sporne przed sądem. W tej chwili jedynie sąd jest uprawniony do podejmowania jakichkolwiek decyzji dotyczących chłopca, mając na względzie przede wszystkim jego dobro - mówi Mariusz Ciarka.
Rzecznik policji podziękował wszystkim, którzy włączyli się w poszukiwania chłopca. Mariusz Ciarka podkreślił, że ogłoszenie procedury Child Alert było uzasadnione.
- W tym przypadku Child Alert nie okazał się procedurą, która została uruchomiona pochopnie. Samo uprowadzenie miało charakter z użyciem przemocy. Kobieta została uderzona, według relacji jej oraz świadków, została pobita. Pamiętajmy również o przeszłości ojca, który był notowany między innymi za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. Samo uprowadzenie chłopca miało charakter szczególny, z użyciem przemocy. Rozpoczęcie poszukiwań i uruchomienie Child Alertu, mając na uwadze zdrowie i życie chłopca, było jak najbardziej zasadne - podkreślił Mariusz Ciarka.
Policjanci ogłosili Child Alert w poniedziałek rano. Zaginięcie 10-letniego chłopca zgłosiła jego rodzina. O uprowadzenie dziecka był podejrzewany Marokańczyk Azeddine Oudriss, który jest biologicznym ojcem Ibrahima i byłym partnerem jego matki.
Jak powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej rzecznik KGP Mariusz Ciarka, sprawą chłopca może zająć się sąd.
- Zarówno dla policji belgijskiej, jak i polskiej, kończą się czynności poszukiwawcze. Child Alert został definitywnie odwołany. Rodzice muszą wyjaśnić kwestie sporne przed sądem. W tej chwili jedynie sąd jest uprawniony do podejmowania jakichkolwiek decyzji dotyczących chłopca, mając na względzie przede wszystkim jego dobro - mówi Mariusz Ciarka.
Rzecznik policji podziękował wszystkim, którzy włączyli się w poszukiwania chłopca. Mariusz Ciarka podkreślił, że ogłoszenie procedury Child Alert było uzasadnione.
- W tym przypadku Child Alert nie okazał się procedurą, która została uruchomiona pochopnie. Samo uprowadzenie miało charakter z użyciem przemocy. Kobieta została uderzona, według relacji jej oraz świadków, została pobita. Pamiętajmy również o przeszłości ojca, który był notowany między innymi za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. Samo uprowadzenie chłopca miało charakter szczególny, z użyciem przemocy. Rozpoczęcie poszukiwań i uruchomienie Child Alertu, mając na uwadze zdrowie i życie chłopca, było jak najbardziej zasadne - podkreślił Mariusz Ciarka.
Policjanci ogłosili Child Alert w poniedziałek rano. Zaginięcie 10-letniego chłopca zgłosiła jego rodzina. O uprowadzenie dziecka był podejrzewany Marokańczyk Azeddine Oudriss, który jest biologicznym ojcem Ibrahima i byłym partnerem jego matki.