Setki pasażerów opuszczają zacumowany u wybrzeży Japonii statek "Diamond Princess". Chodzi o osoby, u których nie stwierdzono obecności koronawirusa.
Luksusowym statkiem Diamond Princess płynęło ponad 3,5 tysiąca pasażerów. Koronawirusa wykryto jak dotąd u ponad 600 osób. Po zakończeniu dwutygodniowej kwarantanny zacumowany niedaleko Jokohamy statek zaczęły opuszczać osoby, u których nie wykryto wirusa.
W sumie statek ma opuścić co najmniej 500 osób, ale nie ma wśród nich Polaków. Przedstawiciele polskiego MSZ poinformowali, że zarówno dwójka polskich turystów, jak i jeden z członków załogi pozostają na razie na pokładzie, a konsulat w Tokio jest z nimi w kontakcie. Jeśli potwierdzi się, że u Polaków nie wykryto koronawirusa, także i oni będą mogli opuścić pokład Diamond Princess. Swoich obywateli ewakuowały już ze statku Stany Zjednoczone, podobnie zrobić mają Wielka Brytania i Kanada.
Statek Diamond Princess to największe na świecie skupisko koronawirusa poza Chinami. Na pokładzie maszyny pozostają też osoby, które nie są zarażone, ale miały bliski kontakt z chorymi.