Rok w zawieszeniu na trzy lata oraz siedem i pół tysiąca złotych grzywny - taki wyrok usłyszał w gdańskim sądzie Dariusz S, ochroniarz z firmy, która zabezpieczała ubiegłoroczny gdański finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Podczas tej imprezy nożownik zaatakował prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza.
Dariusz S. odpowiadał za składanie fałszywych zeznań, podżeganie do tego kolegi z pracy i posiadanie pistoletu gazowego bez zezwolenia.
Podczas składania zeznań w prokuraturze mówił, że zabójca - Stefan W. - dostał się na scenę, bo miał identyfikator z napisem "media". Śledztwo wykazało, że było to nieprawdą.
Wyrok jest nieprawomocny.
Dariusz S. odpowiadał za składanie fałszywych zeznań, podżeganie do tego kolegi z pracy i posiadanie pistoletu gazowego bez zezwolenia.
Podczas składania zeznań w prokuraturze mówił, że zabójca - Stefan W. - dostał się na scenę, bo miał identyfikator z napisem "media". Śledztwo wykazało, że było to nieprawdą.
Wyrok jest nieprawomocny.